Twitter

Przyciągnąć zagranicznych inwestorów

czwartek, 18 listopada 2004

Henryka Bochniarz

Jak pobudzić inwestorów zagranicznych do inwestycji w Polsce?

Od początku transformacji do 2003 roku napłynęło do Polski ponad 72 mld USD bezpośrednich inwestycji zagranicznych. To dużo i mało. Aby osiągnąć średni poziom rozwoju gospodarczego krajów UE, PKB w Polsce powinien rosnąć w tempie 6 proc. rocznie, a inwestycje zagraniczne winny co roku sięgać 10 mld USD. A i tak doganianie zajmie nam ponad 20 lat.

Pojawia się zatem pytanie: Jak zapewnić polskiej gospodarce dopływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych na poziomie minimum 10 mld USD rocznie? I pytania kolejne: Czy prawo pracy zachęca cudzoziemców do inwestowania w Polsce? Czy pozycja związków zawodowych w polskich firmach nie ogranicza swobody decyzji przedsiębiorców?

Inwestorzy zagraniczni nie zawsze mieli dobre doświadczenia z kontaktów z polskim prawem pracy i związkami zawodowymi. Tym bardziej że elementem prywatyzacji, w której uczestniczył także kapitał zagraniczny, była koncepcja "pakietów socjalnych", stawiających załogi objętej nią przedsiębiorstw w uprzywilejowanej pozycji wobec inwestorów. Do dzisiaj zagraniczni inwestorzy dziwią się, jak stać było polską gospodarkę na przekazanie części środków, które mogły zasilić badania i rozwój (koncepcja "pakietu innowacyjność" zamiast "pakietu socjalnego"), relatywnie niewielkiej grupie pracowników prywatyzowanych firm.

Kodeks już bardziej elastyczny

Wydaje się, że Polska jest już dzisiaj znacznie bardziej atrakcyjnym miejscem dla inwestycji zagranicznych, zarówno z uwagi na względną elastyczność stosunków pracy, jak i na relatywnie niskie jej koszty. Wysokiej jakości kapitał ludzki, którego wydajność w okresie ostatnich 14 lat zwiększyła się o 380 proc., oraz duża skłonność do podnoszenia kwalifikacji i rozwój zawodowy czynią z Polski atrakcyjne miejsce rozwoju biznesu.

Polski kodeks pracy, którego korzenie tkwią jeszcze w ubiegłej epoce (pochodzi z 1974 roku), podlegał licznym zmianom, które nie zawsze służyły spójności i przejrzystości systemu prawnego w tej dziedzinie. Jednak jego nowelizacja z 2002 roku, która z inicjatywy Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych stała się przedmiotem porozumienia pracodawców i części związków zawodowych, wprowadziła do stosunków pracy w Polsce wiele rozwiązań, do których tylko wzdychać mogą przedsiębiorcy ze starej UE. Udało się wtedy zwiększyć elastyczność przepisów o czasie pracy, zlikwidować część biurokratycznych obciążeń pracodawcy, wprowadzić kilkanaście ułatwień dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Rozwiązania systemowe w zakresie stosunków pracy ograniczają także presję płacową - w Polsce tylko w kilku dziedzinach zdominowanych przez sektor państwowy istnieją branżowe regulacje układowe. Poziom wzrostu wynagrodzeń negocjowany jest w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno- Gospodarczych dla sfery budżetowej i sektora przedsiębiorstw państwowych. Rozwiązania te nie rozciągają się na sektor prywatny. Dzięki temu pracodawcy prywatni regulacje płacowe mogą negocjować na poziomie zakładowym, w formie zakładowych układów zbiorowych lub regulaminów wynagrodzeń.

Nie oznacza to, że Polska nie musi zwiększać swojej atrakcyjności konkurencyjnej pod tym względem. Doskonalenie przepisów o czasie pracy, nowe regulacje co do większej elastyczności stosunków pracy czy konsekwentne wprowadzanie reformy systemu ubezpieczeń społecznych mogą uczynić z naszego kraju najbardziej atrakcyjne miejsce inwestycji zagranicznych w powiększonej Unii. Prawdziwą bolączką przedsiębiorców działających na polskim rynku są natomiast bardzo wysokie pozapłacowe koszty pracy. Pracodawca, wypłacając pracownikowi 1000 zł netto, do ZUS w formie składek i do budżetu państwa w formie podatków odprowadzić musi ponad 800 zł.

Związkowcy wciąż silni

Pozycja związków zawodowych w Polsce jest dalej bardzo silna. Choć podobnie jak w większości krajów UE stopień "uzwiązkowienia" zmalał i obejmuje 15 - 18 proc. pracowników (według danych prof. Juliusza Gardawskiego), związki zawodowe mają silne umocowanie prawne.

Ich siła odczuwalna jest przede wszystkim w przedsiębiorstwach państwowych, gdzie potencjalnie - przez prywatyzację - mogłyby się lokować inwestycje zagraniczne. Niestety, często zbyt roszczeniowa postawa związków żądających wyśrubowanych pakietów prywatyzacyjnych i gwarancji socjalnych dla załogi odstrasza zagranicznych nabywców.

Niedawne przykłady rozmów z inwestorami w przemyśle hutniczym dają zły sygnał dla kapitału zagranicznego. Inwestor nie może bowiem od razu na początku zgodzić się na kilkuletnie gwarancje zatrudnienia dla całej załogi, wysokie podwyżki płac i ograniczony wpływ na realizację własnej koncepcji restrukturyzacji firmy.

Oczywiście postępowanie związkowców w poszczególnych zakładach jest zróżnicowane. Obok postaw nieodpowiedzialnych, które mogą budzić lęk i wywoływać brak zaufania ze strony inwestorów, mamy coraz więcej przykładów odpowiedzialnej postawy związków zawodowych. W budowaniu nastawienia sprzyjającego napływowi kapitału zagranicznego do Polski ogromna rola przypada największym centralom związkowym, reprezentowanym w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Wielokrotnie udowodniły one, że myślą kategoriami państwa - zatrudnionych, ale i bezrobotnych, którzy dzięki nowym inwestycjom zyskują szanse na pracę.

Konieczne współdziałanie

Umiejętność przekładania postaw central związkowych na ich struktury branżowe i zakładowe jest miarą odpowiedzialności tych organizacji za wzrost zatrudnienia i trwałość wzrostu gospodarczego. Tym bardziej że stoimy przed koniecznością przyjęcia przez Polskę wymogów wynikających z postanowień unijnej dyrektywy (2002/14/WE) o informacji i konsultacji z pracownikami. Przed związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców stoi wyzwanie, polegające na konieczności wypracowania korzystnego modelu informacji i konsultacji w zakładzie pracy. Od tego bowiem, jaki ich model przyjmiemy, zależy, czy obawy potencjalnych inwestorów wzrosną (ze względu na kolejne obciążenia biurokratyczne i obowiązki), czy też konsultacja i informacja służyć będą budowaniu wartości przedsiębiorstwa i nowych miejsc pracy.

- Artykuł jest elementem debaty prasowej, związanej z prowadzonym wśród przedsiębiorców badaniem na temat barier inwestycyjnych. Badanie powstaje na zlecenie kancelarii radców prawnych Stopczyk & Mikulski, przy współpracy Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz PKPP Lewiatan. Jego wyniki zostaną przedstawione 25 listopada.

Konfederacja LewiatanStowarzyszenie Kongres KobietEFNI